24 grudnia 2004, 12:06
Wesołych i pogodnich, zdrowych i cieplutkich
Świąt Bożego Narodzenia
wszystkim, znanym i nieznanym blogowiczom
życzy Kruk9
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Wesołych i pogodnich, zdrowych i cieplutkich
Świąt Bożego Narodzenia
wszystkim, znanym i nieznanym blogowiczom
życzy Kruk9
Kamień spadł mi z serca. Dosłownie. Mikołaj zapowiedział się do mnie jutro po południu lub pojutrze, gdzieś z rana. Wreszcie mogę spełnić zobowiązania ciągnące się za mną od września. Honorowe zobowiązanie. OSOBA mi zaufała, pomógła natychmiast. Ja, natomiast nie byłem w stanie dotrzymać terminow, nawet w umówionych częściach. Moje usprawiedliwienie? - jakie by ono nie było, będzie poprostu niewystarczające. Wiem, domyślam się jakie już gromy na mnie mogły padać... miały pełne prawo! Z tym było mi cholernie ciężko. Wstyd.
OSOBO :-) Przepraszam
Zmusiłem się do pisania....
Święta się zbliżają - jak nigdy chyba przedtem, czekam, ja stary, na Mikołaja. Ma być jeszcze przed świętami bo potem, wiadomo, musi do dzieci. Ale czy będzie?
O "mały figiel" nie wyleciałem z hukiem z tej dodatkowej pracy; Kierownikowi z kontroli nie spodobało się "coś tam" ale jestem i szykuję kontrolę kontroli. A co, nie mogę!?
W szkole koniec semestru; rada pedagogiczna; niestety niedostateczne na semestr... I po co one komu?
Teoretycznie wszystko wiem, wiedziałem... ale w praktyce, jakże ciężko facetowi wylać wszystkie "żale"... Ech, być kobietą (?!)...
Zaniepokoiła mnie jedna, wczoraj przeczytana notka; ze swej strony muszę się sprężyć... Dziś, zaśmiałem się z notki "głodnego Mikołaja". Dobry Mikołaj nie pogniewa się, że na chwilę zapomniałem o bólu. No i dzięki Niemu ta notka powstała; nie nadaję się do niczego....