Archiwum listopad 2003


Bb
Autor: kruk9
30 listopada 2003, 09:54

Minął tydzień na pobojowisku-blogowisku; Pomidor,  choć to jego wybierają na straganach, sam chciał wybierać. Starał się jak mógł - jedno osiągnął - zraził do siebie wszystkich. Po co mu to? Chociaż zauważony, kto go teraz kupi?

Raduje się kruk bo Muszelka dała znać  o sobie...; uf, kamień spadł z serca. No i na tę oto okoliczność... kruczą bajkę umyśliłem- może jednak nie korzystać z niej?!

Dnie coraz krótsze; mimo pięknej, wiosenej jesieni; fruwać już nie będę. Stąd też do  Turku nie doleciałem w odwiedziny. Ale, w zamian za to, w te przydługie wieczory poczytałbym sobie... .

 

 

Aa
Autor: kruk9
27 listopada 2003, 16:09

A ja mam dobry humor! 

I nie popsuł mi go nawet młody, kiedy zapytałem jego o te wyskoki na lekcjach...

(jakby kto widział krążącego gdzieś kruka, kraczącego radośnie, to pewno  ja)

=+ +=
Autor: kruk9
27 listopada 2003, 10:01

Zmuszony byłem wczoraj wrócić do gniazda i udać się na spotkanie rodziców, do szkoły, by poznać postępy w nauce młodych kruków. I co? Postępy, a jakże, są – u obu  - uczą się jak przystało! Ale zachowanie...eh! starszy wstyd kruczej rodzinie przynosi! Czytam bowiem w zeszycie uwag takie oto zdania: „zadaje pytania, których odpowiedzi powodują powszechną wesołość klasy...” albo „ na  przerwie wiesza się na  rurze z gorącą wodą...” . Tego było za wiele; zapomniał młody, że nie należy do, skądinąd sympatycznych, przedstawicieli ssaków... .  No i w ogóle, nie wypada tak się zachowywać w szkole nikomu, a w szczególności krukowi z nauczycielskiej rodziny.

Pogoda dalej zapowiada się wiosennie tej jesieni, więc dalej sobie pofruwam... .

=+=
Autor: kruk9
25 listopada 2003, 13:02

Postanowiłem ,

że rozprostuję skrzydła

i pofruwam sobie

od morza do Tatr

Z zachodu na wschód.

Nie wiem na jak długo...

tajemnice
Autor: kruk9
24 listopada 2003, 20:22

Tajemnice, np. alkowy

Tajemniczy ogród

Tajemnicza książka

jakież jeszcze tajemnice nieść może życie?