Archiwum czerwiec 2004, strona 6


ile może dać...
Autor: kruk9
12 czerwca 2004, 19:00

...rozmowa. Jakże inaczej się teraz czuję. Dzięki!

...+/+...
Autor: kruk9
11 czerwca 2004, 14:26

Rozśmieszyła mnie Kamusia potem Fanaberka; dobrze, że wieczorkiem bo i pogoda się poprawiła i samopoczucie lepsze. Huśtawka aury wybitnie mi nie służy. Dzwoniłem, to przedwczoraj, w sprawie pracy. Miały zapaść już decyzje - nie zapadły... zadzwoń pan na początku lipca... Pewnie wtedy usłyszę by zadzwonić w sierpniu a potem w... nie, potem to może być tylko "po .......". Ot, los.

cierpliwości
Autor: kruk9
09 czerwca 2004, 18:07

Czekał kruk, czekał

Cierpliwie

 chociaż coraz bardziej smętnie....

Kruk się doczekał

 

wróć Marszałku
Autor: kruk9
05 czerwca 2004, 09:23

Wczoraj minęła 15 rocznica wyborów do tzw. Sejmu Kontraktowego Zakończyła się jedna era rozpoczęła następna. A oto, co Kruk znalazł, co może być komentarzem do dni nam współczesnych. Tekst napisany w 1939 roku...

„Odrodzenie się dążności do podniesienia stanu gospodarczo-technicznego Polski/.../przejawia się w różnorodnych formach, - bądź to, jako hasło ogólnikowe, bądź też, jako wynik myśli obywatelskiej, szukającej dróg naprawy stanu obecnego Rzeczypospolitej/.../.

Żeby te wielkie zamierzenia mogły być urzeczywistnione potrzebna jest przede wszystkim ocena krytyczna stanu obecnego/.../. Taka ocena jest ważniejsza, niż ogólnikowe programy działalności. Na mocy krytycznego badania poszczególnych gałęzi pracy społecznej i państwowej można najłatwiej i prędzej przejść do ustalenia programu robót publicznych i inwestycyj w porządku najbardziej racjonalnym, czyli, - od zadań najpilniejszych do mniej pilnych/.../.

I dalej,

„Nastąpił okres partyjniactwa sejmowego i prasowego, który rozwinął/.../demoralizację. Ministrowie/.../zamiast myśleć o gospodarstwie/.../, musieli się porać z delegacjami i drżeć wobec wpływów partyjnych w sejmie. Dopiero wiekopomne okiełznanie partyjniactwa i sejmokracji przez Wielkiego Marszałka uratowało Państwo...”.

- Wróć Marszałku, wróć!...- chciałoby się powiedzieć.

unijny miesiąc
Autor: kruk9
03 czerwca 2004, 20:41

Minął nam wszystkim miesiąc w Unii. Ciągnąc hasło rzucone przez Klemensa, zastanowiłem się nad minionymi 30 dniami.I co mi "wyszło"? Zmian wielkich nie widać; co i jak robiłem - robię nadal. Robię bo alternatywy, póki co, nie widać. Z jednym "nowym" się tylko spotkałem. Złożyłem podania o przyjęcie do pracy w szkole. Podania przyjęto, nawet nie usłyszałem, że jestem za stary / coś takiego doświadczyłem już 10 lat temu/. Ale po staremu,  czekaj Pan na odpowiedź... może Pan zadzwonić... - a to mnie wkurza.