Najnowsze wpisy, strona 65


Z cyklu: Zaległości - Paweł
Autor: kruk9
28 stycznia 2004, 12:49

Na samym początku zmuszony jestem do wyjaśnienia. Otóż, nie jestem wrogo usposobiony do kobiet! W żadnym razie!

Skąd te wyznanie? - otóż opisując sytuację posłużyłem się notatką , w której zapisywałem to co Paweł mówił. Szybko nie znaczy dobrze a ja chciałem jak najszybciej notakę zamieścić na blogu. W konsekwencji na adres pocztowy nadszedł był mail z wyrzutami...

Święta spędził w domu; z otrzymanych środków, jeszcze przed świętami, kupił koszulę i spodnie / 100zł/. Nadto zakupiliśmy prezent pod choinkę dla jego dziecka. Tym prezentem zaskoczył wszystkich; dla dziecka stał się, najlepszym, jedynym, od taty!. Pozostałe pieniądze zostały przeznaczone na świąteczne zakupy oraz na "poświąteczną rezerwę". Święta spędził w miarę spokojnie.

Istotą pomocy w tym konkretnym przypadku było podjęcie leczenia, zabezpieczenie codziennego bytu ale, co istotne, znalezienie źródła zarobkowania. Z tym ostatnim jest problem ale możliwe, że zostanie pozytywnie zakończony. Na wiosnę odchodzi na emeryturę jedna osoba i zwalnia się etat. Rozmawiałem już na ten temat; jest problem kwalifikacji ale obiecano mi "pchnąć sprawę na właściwe tory". Co z tego wyniknie - zobaczymy. Z darowizny, jaką otrzymał po świętach, utrzymuje się teraz, część z pieniędzy przekazując do "wspólnej kasy". Co dalej, do wiosny? - szukamy chociażby dorywczej, możliwej do wykonania, pracy.

Gdybym pisał tą notatkę kilka dni wcześniej, kończył bym ją stwierdzeniem, że w domu ma spokój. Niestety, wczoraj przyszedł ze świeżymi zadrapaniami na twarzy ... wrócił temat adwokata, sądu etc., etc. ....

dlaczego?
Autor: kruk9
27 stycznia 2004, 10:17

Dlaczego nie potrafię obojętnie przejść obok ludzkich problemów. Jak ciężko jest, gdy nijak pomóc nie można....

jejku, jejku...
Autor: kruk9
26 stycznia 2004, 17:27

Nareszcie zainstalowałem dodatkową pamięć, pomęczyłem się z ponowną konfiguracją, pobawiłem linux'em by wrócić "na łono" windowsa. Teraz czeka mnie odrabianie zaległości /nazbierało się tego, oj, sporo/ na bogowisku.... jejku, jejku....

połamany kruk
Autor: kruk9
18 stycznia 2004, 18:34

No tak, pamięć do kompa jeszcze nie nadeszła, więc w nim nie dłubię;

W wolnej chwili, między przeglądaniem programu tv a rozwiązywaniem krzyżówki trafiłem na horoskop - ciekawe - mam słuchać pilnie płci przeciwnej, inaczej nici z wszelkich planów. No tak, kochane "zarazy" i inne przedstawicielki płci przeciwnej, pilnujcie starego kruka by głupstw nie narobił!

Przeczytało mi się na blogu, iż w innych rejonach kraju wiosną już pachnie. Ładnie, bowiem dziś wyłożyłem się na przykrytym świeżym śniegiem, lodzie i dotkliwie poturbowałem, hm - kuper i skrzydło. Ot, przygoda....

A wogóle zaczęło się od porannej informacji o śmierci Niemena - szkoda, wychowałem się na Jego muzyce....

zarazy zlokalizowane
Autor: kruk9
09 stycznia 2004, 19:08

Zarazy zlokalizowane! Jedna to już nawet skrzydłem po kuprze porządnie oberwała. Druga poczeka do przyszłego tygodnia; kiedy będę dokładać pamięci do komputera to i tej, przy okazji, się pozbędę. Zarazy jedne... .