16 czerwca 2004, 17:35
Słońce wyszło zza chmur! Może ciasto jakie by upiec na tą okoliczność?/Fanaberka pyta co jeszcze potrafię/Ale nie, poczekam cierpliwie na obiecane "ciasto z robaczkami, dzdzowniczkami i wogóle, specjalnie dla kruka..." :)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Słońce wyszło zza chmur! Może ciasto jakie by upiec na tą okoliczność?/Fanaberka pyta co jeszcze potrafię/Ale nie, poczekam cierpliwie na obiecane "ciasto z robaczkami, dzdzowniczkami i wogóle, specjalnie dla kruka..." :)
Od rana, na przemian, wiatrzysko i ulewa. Potem majstrowie remontujący balkon. Zabrałem się za pracę - odczytywanie rękopisu to benedyktyńska praca. 5 stron, na dziś wystarczy. Miałem w planie obiadek wg M-przepisu. Zrobiłem, ale co innego, na szybko. Padł zasilacz w komputerze. Dobry Boże, dzięki, że tylko to! Zamieniłem na mój, z tego, który składam. Popatrzyłem na ten padnięty, rozkręciłem i ...na szczęście to tylko bezpiecznik ale, jak na złość, wlutowany do płytki. Dziś już grzebać się z tym nie będę, o nie!
Miało dziś padać. Nie padało, ale w zamian wieje i to solidnie. Młode kruczki chciały dziś makaron z musem truskawkowym - dostały co chciały. Od paru dni, za mną chodzi "sztukamięs" w sosie chrzanowym i młodymi ziemiaczkami. Przy okazji jaki rosołek...
Do 20-go muszę przepisać rękopis. Rękopis pisany archaiczną polszczyzną, fragmentami ledwie możliwy do odczytania. Do tego zrobić korektę, zredagować.
Popołudnie. Cisza w domu. Za cicho!
W radiu usłyszałem o dzieciach z Iraku, które mają przyjechać do Polski na wypoczynek. Przyjazd organizuje im nasze wojsko we współpracy z Fundacją... czy to nie ta sama, o której kiedyś pisał K. ?.
Jutro nowy dzień. Znowu nie będzie do kogo dzioba otworzyć...
Jeszcze wczoraj, kupiłem procesor na Allegro. Taniocha! Już niewiele mi części brakuje. Sprzedaję też - ważne, są kupujący! A dziś, jak narazie młode kruczki w szkole a stary kotlety mielone smaży. Co później? - jeszcze nie wiem.