25 października 2003, 19:23
Niespodziewanie
dla samego siebie
napotkałem w swoim lesie
ślady
Karramby szpiega
z Krainy Deszczowców.
Dla potwierdzenia lub zaprzeczenia
informacji
wezwałem szefa kontrwywiadu
nijakiego Smoka W.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Niespodziewanie
dla samego siebie
napotkałem w swoim lesie
ślady
Karramby szpiega
z Krainy Deszczowców.
Dla potwierdzenia lub zaprzeczenia
informacji
wezwałem szefa kontrwywiadu
nijakiego Smoka W.
Uf, uporałem się wreszcie z rękopisem Ojca.
W tempie ekspresowym pojawił się na stronie...
....www.ARABIA.pl
Tylko proszę, nie mówcie, że to kryptoreklama.
Nie mogę się otrząsnąć jeszcze
A tu
Trzy dni bez telefonu
Dwa bez neostrady.
Słyszał kto wyjącego kruka?!!!
Dziś niespodzianka!
Niemiła!
TP S.A. bawi się w głuchy telefon - dosłownie!
Jakim tylko cudem działa internet! To przecież na jednej linii?!
A teraz dla pokrzepienia serc Trzech Muszkieterów II
- historia wymiany okien:
Dzień I
godz. ok.11.oo -zamówienie wymiany okien w "salonie", pobranie wniosków na kredyt
godz. ok. 15.oo - kredyt przyznany
godz. 17 z minutami -– przychodzą monterzy pobrać dokładne wymiary
godz. ok.18.oo – umawiany się na następny dzień, ok.13.oo
Dzień II
Godz.12.oo – przychodzą monterzy; przepraszają, że są wcześniej –- no ale to lepiej bo szybciej
skończą. Zaczynają demontaż starych okien/ok.13.oo/
Godz.14 z minutami -– po starych oknach nie ma śladu. Przed 15.oo przyjeżdżają nowe okna.
Godz.15.oo – ogłosiłem przerwę na posiłek. Niechętnie bo szkoda czasu, zjedli.
Godz. 16.oo - –21.oo -– zamontowane zostały wszystkie okna wraz z kpl. „balkonu. Pozalepiane
zostały wszystkie”szpary, ubytki w ścianach itp.
Godz. 22.oo – poszliśmy wszyscy spać
]
Dzień III
Po południu zamalowałem farbą miejsca, gdzie były ubytki.
Po dwu latach eksploatacji, zostały mi jeszcze trzy gwarancji. Do tej pory nic nie robiłem poza regulacją!
Kochani Muszkieterowie, można tak, jak wyżej; to zależy kto będzie to wszystko robił -– u mnie serwis fabryczny i wcale nie drożej!.
Źle się czuję, jestem "rozbity".
Jeden z moich podopiecznych zmarł
nie doczekawszy pomocy, jaka była Jemu potrzebna...