Archiwum luty 2005, strona 1


Bez tytułu
Autor: kruk9
18 lutego 2005, 16:25

Zdeterminowani, chwytają się każdej, chociażby nikłej, szansy. Często, przy tym, nie widzą czyhających pułapek. A pułapki zastawiają cwaniacy(?) korzystający z nadarzającej się okazji. Są ludzie, którym banki odmawiają udzielenia kredytu. Są „krzaki”, gdzie można uzyskać (?!) pożyczkę. Banki pobierają prowizję, potrącając ją z kwoty kredytu wypłaconego do ręki lub na konto; „krzaki” pobierają <<zabezpieczenie>> w wysokości 6-8% kwoty pożyczki przed jej wypłaceniem. Wypłaceniem? - często ani pożyczki, ani „krzaka”, ani śladu po wpłaconym <<zabezpieczeniu>>... Znajomego odwiodłem od zamiaru skorzystania z pożyczki.

Skończyłem realizację zlecenia; czekam na następne...

Wysłałem maila, tak poprostu... Dziś piątek.

P.S. Klemens, dzięki za info, pomogło...

w punktach, krótko...
Autor: kruk9
17 lutego 2005, 21:04

Pilnowałem tą czarną skrzyneczkę przed jakimiś wirusami. Zapomniałem o innym robactwie. Wirusów nie było ale skrzyneczkę, właśnie robactwo obsiadło. I od środka pożerać zaczęło. Ja nie zarobiłem.

Z wirusami wojna nie jest skończona; teraz mnie atakują... pytanie, kiedy skończą – czy za 7 dni czy może za tydzień? Forteli trzeba będzie jakich użyć bo dalej... nic nie zarobię.

Wydział Edukacji Urzędu Miasta w osobie Pana Dyrektora, w odpowiedzi na moje podanie nie sprzeciwia się mojemu zasiedleniu mieszkania służbowego. Dziś nadeszła odpowiedź. Cholera, zarobić muszę...

Hm, jutro piątek. Z okazji czy bez.

Bez tytułu
Autor: kruk9
13 lutego 2005, 18:47

 Wścieklizny długo mieć nie mogę... nie wypada. Przecież jutro walentynki.

Nota bene, często zadaję różnym ludziom pytanie o ich zdanie na temat tradycji, które przywędrowały do nas z zachodu... zdania są podzielone. Fakt, walentynki się przyjęły a inne (święta?) wogóle. Dlaczego? -odpowiadać nie muszę, każdy przecież to wie... sympatyczne toto i już!

Skoro już, i ja do tego się przyłaczę. Składam róże...

Bez tytułu
Autor: kruk9
13 lutego 2005, 16:00

Pojechałem dziś zrealizować zlecenie; ostatni dzień na jego wykonanie. Wcześniej nie mogłem się za nie zabrać  bo...  ponadnormatywne, "na wczoraj", realizowałem. Pojechałem i ... wszystko "diabli wzięli"; program skutecznie się zawiesił i nic nie zrobiłem. Proszę kruka nie drażnić, kruk wściekły jest...

Bez tytułu
Autor: kruk9
09 lutego 2005, 18:00

Dokładnie nic mi się nie chce a robota czeka. Do piątku muszę się z tym uporać bo w sobotę i niedzielę kolejne zlecenie. Dzień mija za dniem, mroźno. ...nieco mobilizacji -poproszę.