04 listopada 2004, 18:17
Ostatni tydzień to w mym żywocie istny kocioł; na dodatek postawiony na sztorc. Z tego wszystkiego mam serdecznie wszystkiego dość... komputera, póki co, napewno. I dlatego /to nie usprawiedliwienie/ brak u mnie notek. Nie, nie Fróżko, nie zamierzałem ani nie zamierzam opuszczać blogowiska. Miałbym się z pyszna gdybyś tak niechcący, chociażby, pięknego lśniącego czernią piórek, kruka zaczarowała w jakiego stFora. Nie, o nie! Inna sprawa to olbrzymiaste zaległości - i jak tu je nadrobić?! Od czego zacząć?