30 lipca 2004, 18:11
Tak wyglądał pisklak... już go nie ma, odfrunął do swojej mamy. Ufny był, fajnie skrzeczał, na ręku siedział , dziobek otwierał... zdjęcie niestety kamerką internetową, więc niewyraźne.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Tak wyglądał pisklak... już go nie ma, odfrunął do swojej mamy. Ufny był, fajnie skrzeczał, na ręku siedział , dziobek otwierał... zdjęcie niestety kamerką internetową, więc niewyraźne.
Mam wrażenie, że wczoraj nazbyt sobie pozwoliłem... i nie chodzi tu o "ognistą wodę". Tym gorzej dla mnie. Młody znalazł był wczoraj ledwie opierzone pisklę niestety nieznajomego ptaszka. Duże to, na podbrzuszu centkowane, grzbiet szary, króciutki ogon... dziś od rana zamieszanie; młody uczy pisklaka latać...