04 lipca 2004, 10:23
Wczoraj
Nie wiem skąd i dlaczego przypomniał mi się film, dość dawno obejrzany. Pani psycholog, ceniona za umiejętność rozwiązywania problemów zgłaszających się do niej pacjentów, nie umie, nie potrafi sprostać wyzwaniom we własnym domu, rodzinie... Dlaczego? i... jakże ten film się zakończył???
ptaszysko ?, - niech będzie... - bestyjka!
było mi zimno, coś nie zadziałało ?!
Dziś
- puk, puk, dzień dobry!... uśmiechnij się, proszę!