29 czerwca 2004, 17:16
Miała być duuuża notka. Ta poprzednia. Skończyło się na trzech zdaniach. Więcej nie dałem rady. Bańka pękła...złożyło się na to parę, zgoła nie powiązanych ze sobą, zdarzeń i faktów. Ich kulminacja to właśnie „wielkie bum”... kilka tekstów przeczytanych, z treścią, jakby żywcem przeniesioną z mojego życiorysu... kilka telefonów... codzienne troski o których, nie ma z kim podyskutować... Maska , jakże żałosnego, fircyka nic nie zmieniła...
Dziękuję za komentarze; Klemens, Tobie szczególnie. Nie spodziewałem się, że się odezwiesz. InnaM, Ava, Solei, Martyniu - Wam też dziękuję. A marzenia ? Mam kilka planów do zrealizowania... Jakby lżej.