Na bogu od kilku dni toczy się dyskusja ;) o słowie, o zdaniu .... od kilku już dni zbierałem się by samemu głos zabrać ale... czułem obawę - taką wewnętrzną - czy to co powiem/napiszę/ kogoś nie zrani, czy będę zrozumiany czy wreszcie sam dobrze rozumiem.
Ludzi można podzielić na trzy grupy, tych co:
- mówią nie mając nic do powiedzenia,
-rzadko lub nic nie mówiących ale mających wiele do powiedzenia,
- tych co mówią, mając ku temu wszelkie podstawy.
Nie będę silić się na pewniki, ale najgłośniejszymi są ci pierwsi - bez obrazy!
Króluje pustosłowie; daremnie doszukiwać się w nim uczuć!, najlepiej /?!/"...zabawiać się rozmową pod wpływem różnych ludzkich losów...". W tym królestwie niech nie dziwi nikogo niewiara w słowa, ich szczerość. /c.d.n./