24 września 2003, 20:48
Lepiej późno niż wcale... a skoro obiecałem, tym bardziej .... przystępuję do rzeczy.
Yoasia - dobrze, że Dorota podchodzi do komputera "jak pies do jeża" już bym się miał z pyszna za buziaki:) Nie widziała ! - dzięki!
jasna_dziewczynka - przepraszam za zwłokę. Pracuję w stowarzyszeniu; w naszym/moim/ przypadku pomoc polega na organizacji potrzebnych środków rzeczowych i finansowych by zapewnić, np. leczenie, pomoc socjalną itp. Dystrofia to inaczej postępujący zanik mięśni, choroba genetyczna dotykająca chłopców. Objawia się ok.5 roku życia dziecka. Brak skutecznego lekarstwa powoduje deformację ciała, stopniowy zanik funkcji ruchowych kończyn, zanik mięśni, w tym klatki piersiowej i w konsekwencji śmierć.
Nie zajmuję się tylko tym; pomagałem do niedawna chorej z zagrożoną ciążą , jeszcze wcześniej rodzicom dziewczynki chorej na odmianę ustępującego paraliżu /nie paniętam nazwy/; jestem w trakcie organizacji pomocy dla rodziny bezrobotnych.
poważny wiek piątoklasisty - no pewnie - taki to duży - chce być dorosłym a postępuje jeszcze jak przystało dziecko.
Paulusia - już odpisałem, nie wiem czy doszła odpowiedź i czy satysfakcjonująca.
women - że też musiałaś o kotach napisać :)
Pozdrawiam wszystkich, do jutra.