12 maja 2005, 18:05
Pogoda a właściwie jej brak, zniechęca do wszystkiego. Skrobnąłem list, jaki miałem napisać ...tyle tylko, że sił starczyło na poruszenie jednej tylko kwestii - dlaczego, pomimo dotrzymania narzuconego terminu, nie wypłacono "na czas" należnego wynagrodzenia? O innych, też ważnych kwestiach, pisać będę stopniowo - niech tylko usłyszę konkretne, ewentualne zarzuty. Narazie bujam w obłokach...