Bez tytułu
08 sierpnia 2004, 19:48
Dzień z przygodami. Wypad nad wodę - zalew, ale nie Zegrzyński :-). Słońce na tyle mocne, że schowałem się do cienia i... uciąłem sobie drzemkę. Z błogostanu gwałtownie wyrwała mnie ulewa. No i co z tego, że później słońce dalej świeciło jakby przepraszając... i tak już byłem w domu.
Dodaj komentarz